ŚRODA

Mt 17, 14 – 21

Nie możemy dokonywać wielkich rzeczy z powodu małej wiary. Nie możemy zawalczyć ze złym duchem z powodu słabej wiary. Jak zatem budować w sobie silną wiarę, wiarę na miarę „ziarnka gorczycy”. Ukryta wiara w sercu może mieć ogromny potencjał. Choć jest często ziarnem, ale z niej wyrośnie potężne drzewo. Mała wiara, to jakby ziarno popsute, z której nie może nic dobrego wyrosnąć. Mała wiara to byle jaka gleba, która może i przyjęłaby jakieś ziarno, ale nie zdołałaby stworzyć warunków, do wyrośnięcia drzewa i dobrych owoców. Trzeba zatem od początku budować w sobie prawdziwą wiarę, nie wymyślać sobie wiary na modłę świata czy subiektywnych oczekiwań. Trzeba zadbać o dobre ziarna wiary. Rzucać je w glebę swojego serca. Troszczyć się o wzrost. Już na etapie ziarna zadbać o dobrą wiarę. Jakie ziarna wrzucam w swoje serce, aby mieć wiarę pozwalającą czynić wielkie rzeczy? Jezus podaje dwa sposoby budowania w sobie wiary. Modlitwa ma charakter głębokiego zjednoczenia z Jezusem. To niejako On jest w nas sprawcą dobrych rzeczy. Aby tak było trzeba przez modlitwę być zjednoczonym z Nim. Modlitwa jako zjednoczenie jest czymś więcej niż tylko odmówieniem czy odprawieniem określonych praktyk. Jest stałym doświadczeniem Boga w swoim życiu, pośród różnych zajęć i perypetii. Post wykracza poza sferę jedzenia. Jest rodzajem umartwienia, trudu, czasem cierpienia. Zatem możemy do modlitwy dołączyć to wszystko, co jest naszym trudem czy cierpieniem i nadać temu siłę sprawczą.

Panie, przyznaję, że posiadanie wiary, jak ziarnko gorczycy, napawa mnie lękiem. Wiara jest dla mnie stałym wyzwaniem w życiu. Ty przecież Jesteś Tajemnicą, której serce człowieka nie zdoła ogarnąć. Spraw, bym nie tylko był zawsze blisko Ciebie, ale także bym miał wiarę, którą chciałbyś, abym miał i żył według niej.